wtorek, 15 czerwca 2010

dzien 38

 

hej miski,
dawno sie nie odzywalam ale to temu ze ja w weekendy bardzo duzo pracy i jak wszyscy dookola sie bawia to mnie w te dni nie ma. u mnie wszystko ok, jednak musze wam powiedziec ze powoli jestem zmeczona tym sokowaniem i mysle ze juz za kilka dni wroce do jedzenia, zastanawialam sie nad tym juz od kilku dni i doszlam do wniosku ze jestem juz tym troszke zmeczona, moje cialo odpoczelo przez juz prawie 40 dni i czuje sie duzo lepiej , psychicznie jednak motam sie i zmieniam zdanie kilka razy dziennie i mysle ze to nie jest do konca zdrowe...Musze pomyslec o tym jeszcze jutro jak wstane bo tu juz 2 w nocy jak to pisze , ale cos mam czutke ze zaczniemy " gotowac" wkrotce. Pozdrawiam serdecznie, buziaki...
Posted by Picasa

och i prosze nie zapomnijcie o kartkach wdziecznosci!!!!!
ja dzis dziekujeza:

-milosc tak obecna w moim zyciu dostepna dla nas wszystkich za darmo...
-za usmiech na mojej twarzy, szalona energie ktora tryskam codziennie,
-za mozliwosc zauwazania tych drobnych rzeczy co ciesza, tych co tak wielu nie jest w stanie zobaczyc
-za sok marchewkowo-jablkowy najukochanszy na swiecie
-za kolory
-za muzyke o ktorej zapomnielismy i gdy ja slyszymy przywraca wspomnienia, uczucia, emocje...
-za wode
-za wolnosc wyboru, wolnosc slowa, wolnosc uczuc, wolnosc wszystkiego
-za rodzine i przyjaciol
-za dotyk
-za szept
I za zapach trawy po deszczu

DZIEKUJE<3