Pewnego słonecznego dnia , pewnien mężczyzna w brązowym kapeluszu przechodził pewną ulicą , gdy w pewnym momencie dostrzegł on siedzącego na krawężniku pewnego mężczyznę w czerwonym płaszczu płaczącego w niebogłosy.
- Czy wszystko w porządku? zapytał mężczyzna w brązowym kapeluszu.
Mężczyzna w czerwonym płaszczu ustał na chwilę, uniósł głowę , obwiał obojętnym spojrzeniem mężczyznę w brązowym kapeluszu i poczał płakać ponownie.
-Pytałem czy wszystko w porządku? Zapytał ponownie mężczyzna w brązowym kapeluszu.
Mężczyzna w czerwonym płaszczu tym razem nie zareagował kompletnie, tylko poczał płakać jeszcze głośniej.
-Drogi panie nie wiem co sie panu stało , ale zgaduję że coś okrutnego , więc pozwoli pan że dam panu radę. Tam za rogiem jest wielki cyrk , a w cyrku tym jest pewien klaun , klaun ten jest w stanie rozśmieszyć każdego bez wyjątku. Jest on znany w całym mieście a nawet i poza jego granicami. Ludzie z całymi rodzinami przemierzają kilometry by móc przyjść na jego występ. Mówi się , że klaun ten ma prawdziwy dar. Ja sam tam byłem i odmieniło to moje życie. Dlatego radzę panu by się pan też tam wybrał.
Mężczyzna w czerwonym kapeluszu nie zareagował, dając tym samym do zrozumienia mężczyźnie w brązowym kapeluszu by dał mu święty spokój. Mężczyzna w brązowym kapeluszu odszedł. Jednak wrócił tam następnego dnia i zobaczył mężczyznę w czerwonym płaszczu siedzącego w tym samym miejscu lamentujacego jeszcze głośniej, podszedł do niego i ponownie opowiedział mu historię o sławnym klaunie w cyrku co ptrafił rozśmieszyć każdego bez wyjątku. Mężczyzna w czerwonym płaszczu ponownie nie powiedział ani słowa. Mężczyzna w brązowym kapeluszu ponownie odszedł.
Następnego ranka mężczyzna w brązowym kapeluszu wstał i pobiegł do cyrku, gdzie występował sławny klaun co rozśmieszał wszystkich bez wyjatku, kupił dwa bilety i pobiegł szukać płaczącego mężczyzny w czerwonym płaszczu. Znalazł go na tym samym rogu, siedzącego w tej samej pozycji, odzianego w ten sam czerwony płaszcz. Z szerokim uśmiechem na twarzy, uradowany mężczyzna w brązowym kapeluszu podbiegł do płaczacego mężczyzny wymachujac w biegu dwoma biletami które trzymał w ręku. Uklękł przed mężczyzną w czerwonym płaszczu i już chciał mu powiedzieć o biletach , które dla nich kupił, by razem mogli pójść i zobaczyc sławnego klauna, który rozśmiesza wszystkich bez wyjątku, gdy w tym samym momencie mężczyzna w czerwonym płaszczu uniósł głowę, spojrzał na niego spuchnietymi od płaczu oczyma i wyjakał trzęsącym się głosem:
-To ja jestem tym sławnym klaunem z cyrku , który rozśmiesza wszystkich bez wyjątku.