Ekhart Tolle opowiada w jednej ze swoich książek o tym jak po latach wypełnionych depresją przepełnioną nienawiścia do samego siebie i wielokrotnymi próbami samobójstwa, usiadł pewnego dnia i pomyślał : " nie nawidzę siebie, nie mogę ze sobą żyć". I wtedy zdał sobie sprawę, że muszą w nim być co najmniej dwie osoby: ta która nienawidzi jego i ta której on nienawidzi...która z nich więc jest tą prawdziwą?
Pierwszym krokiem jest zdanie sobie sprawy, że te "dziecko", "wewnętrzne ja", "wyższa siła", "prawdziwe ja " istnieje. Że orpócz masek, które nosimy jest w nas coś więcej. Bo przecież
gdy rozbierzesz się do naga, zdejmiesz wszystkie szaty, które odziewasz codzień i położysz je na półkę, NIE ZNIKNIESZ...wciąż będziesz tam stał: nagi, czytsty - prawdziwy. Ważnym jest tu wspomnieć,że szaty te są nam potrzebne, że nagim chodzić na codzień nie wypada:), jednak jeszcze ważniejsze jest pamiętać , że szaty te są tylko szatami, a TY jesteś tym co pod nimi sie kryje.
Spójrz w lustro. Czy znasz osobę, która spoglada na ciebie w odbiciu?
Nie pozwól myślom definiować twojego istnienia. Bowiem myśli te nie są myślami twoimi. Są one myślami społeczeństwa w którym żyjesz, rodziny w której się urodziłeś oraz przyjaciół, którymi się otoczyłeś czyli ludzi którzy nie znają prawdziwego ciebie, ludzi którzy czy też to świadomie czy nie naszkicowali to kim jesteś lub kim powinieneś być. I nie ważne jest czy są to myśli nam przyjazne czy nie, ważne jest że nie są to myśli w pełni nasze. Choć w momencie kiedy je myślimy wydaje sie, że są naszą własnością tak naprawdę są one zaporzyczone, nieświadomie przez nas przywłaszczone.
Żyjemy w erze zawładniętej przez umysł, to on nam dyktuje naszą drogę życiową. O każdej decyzji jaką mamy do podjęcia rozmyślamy, kierujemy sie umysłem a nie sercem, robimy to co MYŚLIMY jest właściwe a nie to co CZUJEMY. Jednak jeżeli myśli nasze nie są myślami naszymi jak moga one być właściwymi, jak mogą one być naszym kompasem życia? Zastanów się teraz nad swoimi wierzeniami, jakimikolwiek czy to politycznymi czy to też upodobaniami muzycznymi.
Dlaczego wierzysz w to w co wierzysz?
Pamiętaj ja nie karcę tego , absolutnie nie, ja tylko chcę ci pokazać, że to co uważamy za prawde w istocie iluzją jest. I nie ma w tym nic złego, to część naszego życia, ważne jest jednak by uświadomić sobie to że to NIE jego istota, że tak wiele więcej jest dla nas jeszcze do odkrycia.
Gdy definiujesz siebie co robisz? - MYŚLISZ...
Myślisz " ja jestem tym lub ja jestem tamtym" ....Myśli te jednak nie są myślami w pełni twoimi, nie są one tym samym w stanie zdefiniować ciebie, bowiem TY jesteś ponad myślami. Istota twoja sięga poza granice umysłu. Ty jesteś wszystkim tym czego myśli nie są w stanie określić a wszystko to czym myślisz, że jesteś jest tylko iluzją. Iluzja ta czy to przyjazna czy to bolesna, jest iluzją podarowaną ci przez innych. Iluzja ta jest chwiejna, zmienna i niestabilna a ponieważ iluzja ta dla ciebie jest rzeczywistością ty stajesz się chwiejny i niestabilny niczym kwiat polny na wietrze, gniesz się w stronę w którą dmuchnie napotkany przez ciebie widz. Dziś czujesz się wartościowy po to tylko by jutro wstać i być zagubionym. Piekny jednego dnia, brzydki kolejnego. Szczęśliwy dziś, jutro pogrążony w smutku.... Pomyśl o wszystkich cechach charakteru jakie myślisz że posiadasz lub których ci brak. Skąd wiesz o ich posiadaniu lub o ich braku? Czyż nie dlatego, że inni ci o tym powiedzieli?
I ponieważ iluzja stała sie naszą rzeczywistością , biegniemy przez życie przepełnieni uczuciem wewnętrznej pustki, latami szukając tego czegoś co ją wreszcie wypełni. Jednym się wydaje, że to kariera zawodowa innym wymarzony dom a jeszcze innym idealny partner. I choć każdy z nas biegnie w innym kierunku by znaleźć to coś, to wszyscy razem szukamy tego czegoś w tym samym miejscu : NA ZEWNĄTRZ. Prawda jest jednak taka, że na zewnątrz tego nie znajdziemy. To w NAS są wszystkie odpowiedzi i tylko tam ich należy szukać. Ta pustka przepełniona strachem została wykreowana ponieważ jesteśmy w separacji ze swoim prawdziwym ja i dopóki się z nim na nowo nie zjednamy, dopóty nasza dusza nie zazna spokoju.
Jak znaleźć więc coś co w nas jest od zawsze?
CDN