czwartek, 26 maja 2011

ciasteczka, ciasteczka, ciasteczka....

kochanie eksperymentowałam z ciastkami ponownie, starajac się dopracowac moją formułę do prfekcji:)

oto kolejna wersja:

1 szklanka migdałów moczonych w wodzie przez 6-8 godzin
1 szklanka wiórków kokosowych (niesłodzonych surowych)
1 łyżka stołowa agave lub 2-3 daktyle
3 łyzki stołowe surowego kakao lub carob powder
1/2 łyżeczki cynamonu
1 szklanka (niecałą tak wiecej niz połowa ale mniej niż cała, hmm to chyba 2/3?:)) rodzynek
szczypta soli
SZCZYPTA MIŁOŚCI

Wszystko razem wrzucić do robota kuchennego i miksować aż do uzyskania pożądanej konsystencji (jeżeli lubicie grudkowatą to miksujcie to krócej. Ja tym razem zrobiłam bardziej gładką i miskowałam wszystko nieco dłużej, wyłączając raz na jakiś czas robot by zeskrobać  w środek  masę, która osadziła się na jego ściankach.
uzyskane ciasto podzieliłam na 3 cześci. jedna z nich obtoczyłam w wiórkach, druga w carob powder a z trzeciej zrobiłam kanapki ciasteczkowe tak zwane surowe oreao cookies:)

masa na krem do kanapek ciasteczkowych:
szklaneczka orzechów nerkowca
4 daktyle odrobina wody
odrobina ekstraktu waniliowego
SZCZYPTA MIŁOŚCI

Wszystko wrzucić do wysokoobrotowego blenedera lub robota kuchennego. Zmiksować aż do uzyskania gładkiej konsystencji kremu po czym wstawic masę do lodówki na 20 minut lub zamrażarki na 10.

Wszystkie ciasteczka dobrze jest wstawić do lodówki  na jakies 15-20 minut przed podaniem.

SMACZNEGO!!!!
BUZIAKI
KOCHAM WAS<3