To nasza wrodzona zdolnosc do robienia rzezczy na odwrot : gdy jestesmy dziecmi niezmiernie spieszy nam sie do doroslosci , a gdy tam dobrniemy wzdychamy za utraconym dziecinstwem.
Tracimy zdrowie w pogoni za pieniadzem tylko po to by potem stracic pieniadze na odzyskanie utraconego zdrowia.
Placzemy nad przeszloscia, zamartwiamy sie przyszloscia , ignorujemy terazniejszosc , nie cieszac sie i nie uzywajac tak naprawde zadnej z nich
Zyjemy jakbysmy nigdy nie mieli umrzec
A UMIERAMY JAKBYSMY NIGDY NIE ZYLI
(inspiracja zaczerpnieta z ksiazki Paulo Coehlo," Byc jak plynaca rzeka")