piątek, 9 lipca 2010

4 dni "samotności"

















Dziękuję za:

polskie literki w komputerze:))))
za tajemniczego anonimowego , który mi w tym pomógł:)
za  4 dni samotności spedzone w górach
za ciszę tak kojącą i leczniczą
za przyrodę tak przepiękną
za 4 zdjęcia , ktore udało mi się zrobic zanim mi bateria padła
za przyjaźń prawdziwą
za miłość , ktora jest w stanie uleczyć WSZYSTKO
za Kalecado Salad z Karma Road
za trawę pszeniczną
za uśmiech na mojej twarzy
za zielone szejki  imój ukochany sok marchewkowo-jabłkowy
za Pana Zet:)
za was moi KOCHANI: dziękuję
za ten blog
za slońce przegorące
za wiatr we włosach
za medytację

DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


KALECADO SALAD:
2 garście jarmużu
rodzynki suszone na słońcu
orzechy nerkowca
AWOKADO:)
marchewka
szczypta soli morskiej
szczypta miłosci

wykonanie:

jarmuż "wymasować" z awokado, szczyptą morskiej soli i sokiem z 1/2 cutryny , postawić na 5-10 minut by sie troszkę podmarynowało, następnie położyć na talerzyk , dodać troszkę tarkowanej marchewki, orzechów nerkowca (albo innych kto co lubi), no i posypać rodzynkami (lub daktylami) , a na koniec oczywiście: szczypta miłości <3






A NA DESER:   CUP OF COFFEE:)













wszystko to doprawione niesamowitą lekturą







Dodam tylko że te 4 dni odmieniły moje życie i że doszłam do wniosku że

to właśnie samotność przynosi odpowiedzi na wszytkie gnębiące nas pytania tłumu...