środa, 23 czerwca 2010

bretarianizm

Misiaki,

Wiem ze dawno nic sensownego tu nie napislam a obiecywalam gory:) Jest to spowodowane dziwnym stanem w ktorym sie znajduje...Jak wiecie wrocilam do jedzenia no i nie czuje sie dobrze:( ale to naprawde nie...I sama nie wiem co z tym zrobic. I nie mowie tu o stanie psychicznym, czy o poczuciu winy ktore mnie przesladowalo pierwszego dnia gdy zaczelam jesc.  Mowie tu  natomiast moje skarby o tym ze moje cialo nie jest z tego powodu zadowlone ani troszke!!!! Normalnie sie buntuje za kazdym razem jak jem...Mam okrotne bole brzucha, wzdecia jak przed wyjazdem do Teksasu, normalnie jakby moje cialo nie chcialo jesc??? Zaczelam wiec dzis juz czytac o ludziach co tylko pija wode, soki i szejki tzw.  Liquidarianizm no i oczywiscie o bretariaznizmie...Tak poprostu by znalesc troche informacji na ten temat. I rowniez co jest interesujace kilku z was ostatnio ( wszyscy w tym zamym momencie) poruszyliscie rowniez ten temat czy to na swoich blogach czy to w emailach do mnie. Co tez wydaje mi sie dziwnym "zbiegiem okolocznosci". Nie chce tu brzmiec jak szalona, ale na to juz chyba za pozno:) znacie mnie na tyle by wiedziec ze co jak co ale bzikiem to ja jestem nie malym:))) . Znalazlam wiec kilka artykulow na ten temat no i kilka fimikow (wrzuce tu pod spodem linki bo znalazlam kilka z polskimi napisami:). Chacialaby, tez uslyszec wasze opinie na ten temat? Ja na dzien dzisiejszy wiem jedno, ze musze zmodifikowac moja diete, myslalam o tym by pic jak najwiecej sokow i szejkow , jesc jakas jedna salatke dziennie, zrezygnowac narazie z orzechow , pestek i suszonych owocow, jesc jakas jedna salatke dziennie i pic mnostwo wody, jak sie lepiej nie poczuje po tygodniu to wracam  na soki. Zdaje sobie sprawe ze to normalne doswiadczyc uczucie pelnosci i dyskomfortu spowodowanego jedzeniem  po 40 dniach na sokach .  Jednak  to rowniez  dzieki tym 40 dniom jestem  w stanie sluchac swojego ciala na zupelnie innym poziomie, jestem w stanie czuc co ono lubi a z czym nie chce miec juz do czynienia. Za kazdym razem jak jem to tak jabym miala konwersacje ze swoim cialem.  I powiem wam ze to to co slysze ostatnimi czasy,  nie jest do konca to co chcaialabym uslyszec...a raczej powinnam powiedzien ze absolutnie podoba mi sie to co slysze nie jestem tylko pewna  czy jestem na to gotowa?



http://www.youtube.com/watch?v=207bZZAV0NM


 Dziekuje za:


Moniki post  2.25 w nocy na jej blogu
za sen ktory zapomnial na chwile o mnie ale mysle ze zaraz wroci i mnie znuzy i spacku polozy
za milosc obecna dookola za darmo
za banany
za arbuzy
za wode
za uczucia i ich tajemnicza sile
za smiech
za mozliwosc dzielenia sie...uczuciami, przezyciami, doswiadczeniami....
za kopert ktorych nie trzeba slinic bo maja zamyczki jak nalepki
za glupkowate kawalu ktore wciaz smiesza
za mylsli te pozytywne
za jablka zielone
za kolejny cudowny dzien mi ofiarowany<3