środa, 25 sierpnia 2010

BĄDŹ MALARZEM WŁASNEJ RZECZYWISTOŚCI...

Kochani:) dziękuję ślicznie za ciepłe komentarze, wybaczcie , że tak smutny ten post się wydał. Nie miałam takiego zamiaru, jest on niedokończony i będę o tym pisać dużo więcej. Jak już wspomniałam każdy z nas ma historię do opowiedzenia i wiele z nich jest bardzo smutnych. Historie te jednak kształtują naszą osobowość, malują duszę.  I od nas tylko zależy jakie kolory wybierzemy. Choć zadanie jest to niełatwe, warte jest wysiłku.
Nie miałam tu zamiaru sie żalić , absolutnie nie. Piszę o tym bo wiem że w momencie kiedy pokochamy siebie wszytko staje się proste. Jest to lekcja najtrudniejsza z wszytkich nam ofiarowanych i czasem musimy jej się uczyć w kółko na nowo  i to przez długi czas. jest to tym samym lekcja najbardziej cenna i jedyna prawdziwa. . Ja swojej się uczę od powrotu z Teksasu i choć droga jest to kręta i pełna kamieni, ja się już  nie potykam , dzielnie je zbieram , oglądam obeserwuję , niektóre jednak wciąż  zatrzymuję bo nie gotowa jeszcze jestem się ich  pozbyć , chowam na później do kieszeni , inne ( coraz więcej na szczęście :)) rzucam za siebie w odchłań przeszłości , która mnie już nie dotyczy.
Piszę o tym bo czuję , że tak wielu z nas czuje się podobnie, tak wielu z nas gdy to czyta czuje się poniekąd jakby czytało własną historię. Piszę o tym bo to pomaga i namawiam do tego wszystkich. Nie mowię byście  się dzielili tym publicznie, ale znajdźcie mały notesik, kilka kartek papieru i piszcie ile tylko dacie radę napisać.  Na poczatku będą to krótkie nic nieznaczące zdania , poniekąd wymuszone, przykolorowane wynikiem naszego nieuknionego dążenia do perfekcji. Jednak po kilku dniach takiego pisania, poczujemy wolność , która się za tym kryje , zdamy sobie sprawę ,że nie piszemy tego dla kogoś, że nie musimy   się tym z nikim dzielić, z nikim konkurować, że jest to tylko i wyłącznie dla nas. I wtedy zacznie się burza myśli, śmiech i płacz , ból i radość , latami przez nas tłumione emocje, marzenia i wspomnienia. Bo przecież od małego byliśmy nauczeni , że o takich rzeczach się nie rozmawia. Tak nie wypada. Nie wypada narzekać ani się przechwalać, nie wolno za głośno się śmiać ani publicznie płakać,. Dobrze , że choć wolno oddychać. Och te zasady i reguły ustalone przez "mędrców społeczności "!!!! Kto je tak w ogóle wymyślił??? Szkoda  nawet się nad tym zastanawiać, lepiej nie tracić czasu i je poprostu złamać! Ja o tym będę mówić bo pomaga to mi i pomaga innym.
By pokochać siebie trzeba się oczyścić , wypłukać zbryzganą bólem przeszłości duszę i wyrzucić gnijące w ciele cirpienie. Dopiero wtedy możliwe jest wypełnienie się cudownym trunkiem zwanym miłością , eliksirem leczącym wszelkie dolegliwści ducha i ciała i dopeiro gdy wypełnimy się nim po brzegi będziemy się nim mogli podzielić z innymi.
Jeteśmy kreatorami własnego życia, artystami , pędzlami myśli i uczuć malujemy obraz naszej rzeczywistości. To my wybieramy jego kolory, rodzaj płótna i farb, wilekość jego  ramy. Nie zwlekaj proszę....zacznij malować od zaraz - Ewcia <3